Quantcast
Channel: Komentarze do: Opisz swój styl i zgarnij smartfony i usługi Orange
Viewing all articles
Browse latest Browse all 21

Autor: Kalbea

$
0
0

Moim podstawowym stylowym nawykiem jest niestety “nie mam się w co ubrać”. Niezmiennie, od lat, przeszło ze mną różne mody, zmiany, przeobrażenia, dojrzewania. To trudny moment, kiedy kobieta uświadamia sobie to swoje nieustające rozdarcie w kwestii ubioru. I to już tyle lat ze mną! Ale oczywiście jest w nim trochę chimeryczności i potrzeby adoracji. Kiedy jednak już pokonam to swoje wrodzone niezdecydowanie (czasami inspirując się jakimś kolorem zza okna, czasem nagle wyciągniętą, a dawno zapomnianą bluzką, albo smakiem kanapek przygotowanych na śniadanie), oszacuję nastrój i pogodę to z uśmiechem błądzę między półkami szafy. Muszę się w swoim stroju dobrze czuć. Niezależnie czy akurat potrzebuję być elegancka, na luzie czy ozdobna. Muszę wiedzieć, że żaden element mojego stroju nie zrobi mi psikusa – nie okaże się za krótki, zbyt gryzący, za bardzo jaskrawy lub zbyt nudny, albo co gorsza – niedopasowany do mojego nastroju. Dlatego zazwyczaj to co mam na sobie to przełamywane fale – często koloru, fasonu, tkaniny. Wiem już, że moja twarz lubi wokół siebie ciemne barwy. Toteż często czerń, granat, zieleń, bordo przełamuję fikuśnym kolorowym dołem. Uwielbiam sukienki, ale ze spódnicami bywa więcej zabawy. I chyba na górze częściej króluje klasyka, a na dole szaleją resztki młodości.
Niech będzie klasyczna mała czarna. Z długimi kieszeniami po bokach opadającymi na kolana. Do tego wyraziste turkusowe, jednolite rajstopy. Delikatne półbuty w dwóch odcieniach brązu. Duża, długa, gruba, charakterystyczna dżinsowa torba. A na palcu mosiężny pierścionek w kształcie obręczy. I mgiełka perfum. I mogę nie mieć nic więcej. I nagle moja zgarbiona sylwetka samoistnie się prostuje. A jak wrócę wieczorem to wskoczę w proste dżinsy i w zieloną kwiecistą dziewczęcą bluzę z kapturem, a stopy wsunę w najzwyklejsze białe trampki. I też będę szła przez park prosta jak strzała. Powoli oswajam się też ze stałą obecnoscią czerwonej szminki. I właśnie do tych dżinsów jej bliżej. A inne nawyki? Mam dwa – pierwszy to nieodłączne dołeczki w policzkach :-), drugi – broszki! Czasami ceramiczne, czasami kolorowe i dowcipne, zdarzają się eleganckie albo bardzo plastyczne. Są cudowne. A w razie awarii potrafią zamienić się w agrafkę. (Praktyczność ! – a tak chciałam to ukryć;).
Pozdrawiam Serdecznie,
Kalbea


Viewing all articles
Browse latest Browse all 21

Latest Images

Trending Articles